Obiecał, że nie będzie, ale znów wypił i kierował autem
|
|
|
| | | | | Nie dotrzymał obietnicy! Gdy w 2004 roku Włodzimierz A., wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Słoneczny Stok” w Białymstoku, został złapany na kierowaniu samochodem po spożyciu alkoholu, obiecał radzie nadzorczej spółdzielni, że więcej takiego błędu nie popełni. We wtorek policjanci znów przyłapali go na prowadzeniu auta "pod wpływem promili”. Tego dnia, około godziny 19, przy ulicy Szarych Szeregów w Białymstoku, policja zatrzymała samochód marki "Renault”, którym kierował Włodzimierz A. - Badanie alkomatem wykazało, że miał 0,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu - poinformował nas Dariusz Kędzior, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku. Jak udało nam się dowiedzieć, wiceprezes wracał ze spotkania w Międzyosiedlowym Klubie Sportowym, mieszczącym się przy ul. Armii Krajowej, którego jest również prezesem. Policjanci zauważyli, że samochód skręcający z ul. Armii Krajowej w ul. Szarych Szeregów nie ma włączonych kierunkowskazów. To już druga wpadka wiceprezesa, kiedy prowadził auto po spożyciu alkoholu. 12 października 2004 r. białostocka policja zatrzymała Włodzimierza A, gdy kierował samochodem w stanie nietrzeźwym. Miał w organizmie 1,6 promila alkoholu. Został wówczas skazany przez sąd na 5 tys. zł grzywny, musiał też zapłacić sto złotych nawiązki na rzecz stowarzyszenia "Alter Ego” i stracił prawo jazdy na rok. Wtedy przyznał się do popełnienia przestępstwa i sam poddał się karze. Jednak rada nadzorcza spółdzielni nie wyciągnęła wobec niego żadnych konsekwencji. Prezes przyznał przed nią, że popełnił błąd. Obiecał, że nigdy nie będzie prowadzić samochodu po spożyciu alkoholu. Jak widać - obietnicy nie dotrzymał. Wczoraj Włodzimierz A. nie chciał komentować sytuacji: - Ja domyślam się w jakiej sprawie pani dzwoni. Ale to było po godzinach pracy i to moja prywatna sprawa - powiedział. Wiceprezes SM "Słoneczny Stok” do końca tygodnia jest na urlopie. Prowadzenie pojazdu po spożyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 prom. w wydychanym powietrzu) jest wykroczeniem. Grozi za to grzywna do 5 tys. zł i zatrzymanie prawa jazdy. |
|