Prokuratura łagodna dla nietrzeźwych kierowców
|
|
|
W stolicy prokuratorzy są łagodni dla nietrzeźwych kierowców. Przez pierwsze dwa miesiące udało się zabezpieczyć na poczet przyszłej kary tylko 97 samochodów, którymi jechali pijani kierowcy - informuje „Życie Warszawy".
Pod koniec czerwca zaczęły obowiązywać przepisy wprowadzone przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Zakładają one przede wszystkim możliwość zabezpieczenia samochodów, które prowadzili kierowcy mający przynajmniej jeden promil alkoholu we krwi. Auta miały trafiać na parking depozytowy lub do osób godnych zaufania (do kogoś z członków rodziny pijanego kierowcy). Zabezpieczonego samochodu nie można sprzedać.
Jak się okazuje, pijani kierowcy jeżdżący po stolicy nie muszą się obawiać utraty pojazdu. Według danych z prokuratur okręgowych (od 20 czerwca do 31 sierpnia) z 700 osób, które miały powyżej promila i kierowały pojazdami, tylko 97 straciło auta. Dlaczego tak mało? - Spora cześć zatrzymanych to kierowcy, którzy pożyczyli auto lub mają je w leasingu. Więc nie możemy ich zabezpieczyć na poczet przyszłej kary, ponieważ nie są własnością sprawców przestępstwa. W dodatku wiele pojazdów ma niewielką wartość, dlatego nie opłaca się ich zatrzymywać - tłumaczy Maciej Kujawski z warszawskiej prokuratury okręgowej.
|