Będą walczyć z pijaństwem na drogach
|
|
|
Kandydatów na kierowców czeka kurs zniechęcający do picia, proboszczowie będę przypominać, że prowadzenie po kieliszku to grzech, a kard. Dziwisz odprawi mszę za ofiary wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców. Małopolska wspólnie z kurią postanowiła walczyć z pijaństwem na drogach.
"Pijani kierowcy - zero tolerancji w Małopolsce" - to nazwa akcji urzędu marszałkowskiego pod patronatem krakowskiego Kościoła, która rusza we wrześniu. - Nie chcemy robić czegoś na pokaz, ale po to, by poprawić sytuacji na drogach. Statystyki są przerażające, a na dodatek jest przyzwolenie, by wsiadać za kierownicę po wypiciu alkoholu - mówi wicemarszałek Andrzej Sasuła.
Słowa wicemarszałka znajdują potwierdzenie w policyjnych statystykach. Tylko w czerwcu i lipcu złapano w Krakowie 220 pijanych kierowców. - Nie pijanych w sztok, ale takich, którzy mieli niewiele ponad 0,5 promila we krwi. Od początku roku zatrzymaliśmy ponad 500 kierowców na podwójnym gazie - mówi Ryszard Grabski, naczelnik krakowskiej drogówki.
Co chce zrobić urząd marszałkowski, żeby akcja przyniosła rezultaty? Wicemarszałek Sasuła mówi, że pomysłów jest wiele, a najważniejsze są szkolenia dla kandydatów na kierowców. - Nikt w Polsce do tej pory czegoś takiego nie robił. Chcemy przeprowadzić szkolenia egzaminatorów i nauczycieli jazdy, by wiedzieli, co dzieje się z kierowcą po wypiciu nawet niewielkiej ilości alkoholu. Takie szkolenia będą też obowiązkowe na kursach jazdy. Najpierw przejdą je kandydaci na kierowców zawodowych, a potem wszyscy - mówi wicemarszałek.
Na szkoleniu dowiedzą się, po jakim czasie od wypicia np. piwa można wsiąść do samochodu i jak zmienia się czas reakcji u podpitego kierowcy. - Mamy nadzieję, że to zniechęci do siadania za kierownicą po alkoholu - dodaje Andrzej Sasuła.
Na zniechęcaniu akcja się nie skończy, bo urząd marszałkowski chce, by wszyscy kontrolowani kierowcy obowiązkowo byli poddawani badaniu alkomatem (do tej pory policjanci decydowali o tym, kogo badać, a kogo nie). W akcję włączy się Kościół. O tym, co może zrobić krakowska kuria w sprawie pijanych kierowców, rozmawiali dwa dni temu kard. Dziwisz i wicemarszałek Sasuła.
- Kardynał nie tylko objął patronat nad akcją, ale chce się włączyć w działania urzędu. Poprosi proboszczów, by mówili o problemie z ambon. Sam chce w okolicy Wszystkich Świętych odprawić mszę za ofiary wypadków drogowych spowodowanych przez pijanych kierowców - mówi ks. Robert Nęcek, rzecznik krakowskiej kurii. Dodaje, że metropolita będzie przypominał katolikom, że kierowanie samochodem po piwie to grzech. I to nie tylko tym, którzy prowadzą, ale też tym, którzy na to pozwalają.
|
|
Autor: Małgorzata Skowrońska, współpraca Szymon Jadczak |
|
|