Po zaleceniach Ziobry mniej pijanych kierowców
|
|
|
Są już pierwsze efekty zaleceń ministra sprawiedliwości w sprawie kierowców siadających za kierownicę po alkoholu: policyjny parking zapełnił się odbieranymi samochodami, ale i spadła liczba zatrzymywanych kierowców z promilami
- Perspektywa utraty samochodu podziałała, przynajmniej na niektórych - komentuje komisarz Tomasz Chojecki, naczelnik sekcji ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Radomiu. Zalecenia ministra sprawiedliwości obowiązują już prawie półtora miesiąca, a tylko w lipcu na terenie dawnego województwa radomskiego samochody zabrano 32 pijanym kierowcom. Pierwszy radomianin oddał policjantom swoje auto już w pierwszym dniu obowiązywania ministerialnych zaleceń. 44-letni mężczyzna zatrzymany w volkswagenie vento na ul. Ofiar Firleja miał 2,5 promila alkoholu we krwi. Teraz będzie odpowiadał przed sądem za jazdę w stanie nietrzeźwości, także sąd zadecyduje o dalszych losach jego pojazdu.
Najwięcej samochodów - bo aż osiem - stracili, na razie czasowo, kierowcy z promilami z terenu powiatu grójeckiego. Drugi pod względem niechlubnej statystyki jest powiat radomski, trzeci kozienicki.
- A trzeba pamiętać, że nie zabezpieczamy samochodów, które nie są własnością będącego pod wpływem alkoholu kierującego, należą do firm lub są w leasingu - wyjaśnia prokurator Andrzej Alberski z Prokuratury Rejonowej dla miasta Radomia. W takiej sytuacji prokuratura może zabezpieczyć na poczet przyszłych kar inny majątek przyłapanego po alkoholu kierowcy: drogi sprzęt RTV, AGD czy gotówkę. Sprawca może odzyskać zabezpieczony majątek, ale nie wcześniej niż po uiszczeniu wszystkich kar finansowych orzeczonych przez sąd.
Na parkingu policyjnym przy ul. 11 Listopada w Radomiu stoi obecnie sześć zabezpieczonych samochodów i jeden skuter. Ich właściciele, których przyłapano na jeździe po alkoholu, czekają na zakończenie postępowania prokuratorskiego i w konsekwencji sprawę sądową. Jeśli nie będzie ich stać na zapłacenie orzeczonych przez sąd kar lub zostaną przyłapani na jeździe po pijanemu po raz kolejny, mogą pożegnać się z pojazdami na zawsze. I właśnie ta perspektywa zdaniem prokuratorów i policjantów ma najlepsze oddziaływanie prewencyjne.
- Już zaobserwowaliśmy spadek liczby zatrzymywanych pijanych kierowców o dziesięć procent - mówi kom. Chojecki i dodaje, że do oczekiwanego efektu jeszcze daleko.
- Nie znamy ciemnej liczby kierowców, którzy z promilami jeżdżą, ale udaje im się uniknąć spotkania z policjantami - wyjaśnia. Z kolei prokurator Alberski mówi o pladze pijanych rowerzystów. - Rowerów nie zatrzymujemy, ale liczba spraw z udziałem pijanych rowerzystów jest zatrważająca - ubolewa.
Ale w najbliższy weekend kierowcy łamiący przepisy nie będą mogli liczyć, że im się upiecze. Policja zapowiada wzmożone kontrole, zwłaszcza przy trasach wylotowych z miasta. Nad trasami krajowymi będzie krążył policyjny helikopter, na drogi wyjadą nieoznakowane radiowozy wyposażone w wideoradary. Policjanci, oprócz stanu trzeźwości kierowcy będą też sprawdzać stan techniczny samochodów, sposób przewożenia dzieci i to czy kierowcy i pasażerowie mają zapięte pasy.
|